Czy naprawdę zasypano północne jeziora? Mazurskie historie i różne opowieści. Coś na kształt wstępu

Skocz do galerii            Tak jakoś wyszło, że od lat pływamy sobie po Mazurach. Grupka pączkuje – dochodzą kolejne osoby, niektóre się wykruszają, ale z kolei przybywają dzieci i po jakimś czasie obrastają w swoich (już własnych) mazurskich załogantów…        Dzieci, jak to dzieci, dorastają i – naturalną koleją … Czytaj dalej Czy naprawdę zasypano północne jeziora? Mazurskie historie i różne opowieści. Coś na kształt wstępu